Wydaje się czasami, że zasady są bardzo proste, podział na dobro i zło na tyle wyraźny, że jesteśmy w stanie dostrzec granicę, jakiej nie można przekroczyć. Są jednak takie okoliczności, które sprawiają, że człowiek nie jest w stanie zachować swojej moralności, postępować uczciwie przez cały czas, bez względu na konsekwencje.
Takie dylematy moralne w codziennym życiu prostych ludzi pokazuje książka Grosmana. Akcja toczy się w czasach dla Czech niezwykle trudnych. Rozpoczyna się prześladowanie Żydów, a wszystko zgodnie z prawem, z zaleceniami, jakie odbiera się na piśmie. Główny bohater, choć w biedzie żył przez długi czas z dala od tych problemów, jednak przez przypadek stał się właścicielem sklepu przy głównej ulicy. Sklepu niezwykłego, w którym staruszka pochodzenia żydowskiego sprzedawała guziki, wstążki, koronki i inne eleganckie drobiazgi. Według przepisów, jakie dotyczyły eksterminacji Żydów, Brtko powinien wyrzucić kobietę ze sklepu, zawiesić swój szyld i wprowadzić własne porządki. Ten jednak naprawia jej meble w domu, zjada przygotowane przez nią potrawy i słucha opowieści o jej zmarłym mężu. Oprócz prześladowców, ma do czynienia także z bardziej wpływowymi Żydami, którzy przekonują go, by dał spokój kobiecie, udawał, że jest jej subiektem, pomocą, a wtedy oni zapewnią mu odpowiednie wynagrodzenie. Brtko znajduje się zatem w bardzo trudnej moralnie sytuacji. Gra na dwa fronty i wreszcie to wszystko doprowadza go do szaleństwa.
Krytyczny moment pojawia się, gdy widzi całą grupę Żydów zwołanych ma miejski plac. Wmawia im się, że otrzymają jedzenie, wyjadą w lepsze miejsce, obiecuje raj na ziemi, jednak bohater doskonale wie, jakie jest prawdziwe oblicze tych wszystkich zachęt i zaczyna się obawiać o swoją staruszkę. Jego uczucia zdają się wirować w środku. Brtko z jednej strony chce ocalić staruszkę, do której się przywiązał, później jednak dochodzi do wniosku, że jeśli będzie ją ukrywał, to jego dosięgną konsekwencje. Albo więc wyda staruszkę na śmierć, albo sam za nią zginie. Wpada w szał, popycha kobietę, która nie rozumie, co się dzieje, gdyż jej słuch nie jest już tak sprawny jak przed laty. Jest przerażona. Upada. Umiera. Brtko jest przerażony. Popełnia samobójstwo.
Tak się kończy opowieść, jaką snuje Grosman na kartkach swojej przejmującej powieści. Jest to opowieść o moralności człowieka, o wystawieniu na próbę i niezwykle trudnych dylematach, w których nie jesteśmy w stanie znaleźć dobrego rozwiązania.
